Jaś i Małgosia tęsknią za Beatą. Elżbieta i Jerzy chcą, by wnuki zamieszkały z nimi na Sadybie. Bożenka idzie do okulisty na wizytę kontrolną. Andrzej prosi Pawła o pomoc przy powrocie do kliniki. Po wakacjach spędzonych z dziadkami, dzieci wracają do codziennych obowiązków. Bardzo tęsknią za Beatą. Renata przekonuje Jerzego, że Jaś i Małgosia powinni zamieszkać na Sadybie. Grażyna obawia się o oko Bożenki i zapisuje ją do okulisty. Lekarz stwierdza, że ze wzrokiem pacjentki wszystko w porządku. Alicja żali się Krystynie, że Andrzej po kolejnym rozstaniu znowu się do niej sprowadził. Marczyński prosi Pawła o pomoc przy powrocie do pracy w Elmedzie. Lubicz wykręca się. Jacek przyjeżdża na Sadybę z prośbą do Elżbiety i Jerzego. Chce, aby dzieci mogły tam częściej przebywać. Chojnicki wykorzystuje okazję i proponuje, żeby wnuki sprowadziły się do dziadków na stałe.
Po weselu Miłosz jedzie spotkać się z Martą. Instruktorka jest złamana, bo jeden ze sponsorów wycofał się i przedstawienie nie zostanie wystawione. Jerzy sugeruje Eugeniuszowi, by zainteresował się żoną. Krystyna zdobywa numer telefonu do Bogny. Zyta wraca z Rzymu. Bolek odwozi Miłosza do Warszawy po weselu. Stęskniony chłopak od razu próbuje umówić się z Martą. Instruktorka tańca jest jednak w fatalnym humorze. Okazuje się, że przedstawienie zostało odwołane, bo wycofał się główny sponsor. Mimo starań, nie udało się znaleźć innego. Jerzy sugeruje Eugeniuszowi, aby zainteresował się żoną, która mieszka samotnie już miesiąc i może zacząć nawiązywać w końcu bliższe relacje z właścicielem domu, Oskarem. Oficer odwiedza Krystynę i przekazuje jej numer telefonu do Bogny. Michał przywozi z lotniska Zytę. Próbuje się z nią namiętnie przywitać, ale żona wykręca się migreną.
Okazuje się, że Jeremiasz cierpi na przewlekłą chorobę wieńcową i musi zostać w szpitalu. Bolek opowiada Rutce o zespole Marty. Kinga wyznaje Agnieszce, że myśli nad zmianą pracy. Maciek, Martynka i cała rodzina oglądają reportaż ze sobą w roli głównej. Stanisława razem z Elżbietą czeka na lekarza prowadzącego Jeremiasza. Okazuje się, że Jeremiasz cierpi na przewlekłą chorobę wieńcową i zostanie kilka dni w szpitalu na dokładniejsze badania. Elżbieta proponuje, żeby przez czas pobytu męża w szpitalu Stanisława pomieszkała na Sadybie. Oderwie się od złych myśli, a przy okazji Jerzy chętnie przypomni sobie smak przysmaków przygotowywanych przez panią Stasię. Bolek przekonuje Rutkę, żeby zainteresować się spektaklem przygotowywanym przez Martę i jej zespół. Można by wzbogacić przedstawienie o elementy nawiązujące do futbolu i zrobić premierę w Turku na otwarcie Euro 2012. Wierzy, że dostaną z Unii dotacje, jeśli ktoś napisze dobre pismo przewodnie. Bolek myśli o Feliksie. Kinga przyznaje się Agnieszce, że już prawie zdecydowała się na zmianę pracy. W Elmedzie dostanie wyższe wynagrodzenie, co dla samotnej matki nie jest to bez znaczenia. Pyta jednak Jacka o zdanie. Marczyński z okazji imienin organizuje skromny poczęstunek w bufecie. Dyskretnie pyta Pawła, czy nie pomyślałby o zatrudnieniu Marii Graczyk, bo wie, że zwalnia się etat księgowej. Barbara przyjeżdża do Warszawy. Jutro skontaktuje się z Bogną. Maciek z Martynką i w towarzystwie całej rodziny z zapartym tchem ogląda reportaż ze sobą w roli głównej.
Maciuś rozdaje autografy na osiedlu. Marta jedzie na spotkanie ze sponsorem. Basia rozmawia z Bogną o Leszku. Dowiaduje się, że mężczyzna wpadł w depresję i nie może znaleźć pracy. Agnieszka podpowiada Jackowi, żeby zatrudnił poprzednią księgową. Na podwórku dozorca zaczepia Maćka. Pyta o autograf, bo wczoraj widział go w telewizji. Rysiek przerywa rozmowę. W szkole razem z matką Martyny zastanawiają się, czy coś dobrego dla ich dzieci wyniknie z tego reportażu. Barbara spotyka się z siostrą w kontaktowym mieszkaniu. Bogna od razu informuje, że zrobi wszystko, aby Basia wyzdrowiała. Dostaje skierowanie na badania i obiecuje, że jak tylko będą wyniki, Barbara dowie się o nich natychmiast. Bogna opowiada też o swoim życiu, pokazuje zdjęcia dzieci. Sama jakoś się trzyma, ale Leszek popadł w depresję. Odkąd się ukrywają, nie pracuje. Agnieszka sugeruje Jackowi, żeby pomyślał o ponownym zatrudnieniu poprzedniej księgowej. Jest dobrym fachowcem i na pewno drugi raz go nie oszuka. Agata również radzi zaufać pechowej księgowej. Surmaczowa słyszy w salonie rozmowę dwóch kobiet na temat gimnastyki hormonalnej. Prosi o więcej szczegółów, bo jest tym zainteresowana. Kiedy Koziełło proponuje jej badania, oświadcza, że już znalazła sposób na rozwiązanie swoich problemów. Miłosz chciałby po zajęciach pojechać do Marty. Ale ona wolałaby, żeby raczej zajął się Bożenką. Zresztą przyznaje, że ma już plany na wieczór. Umówiła się na kolację z potencjalnym sponsorem. Nie chce Miłoszowi zdradzić, kim on jest. Przed budynkiem czeka na nią Bolek.
Marta nie chce powiedzieć Miłoszowi, że była na kolacji z jego ojcem. Kamila razem z ciocią Stasia jadę do szpitala odwiedzić Jeremiasza. Zytę zaczynają dręczyć wyrzuty sumienia, że zdradziła Michała. Po reportażu w telewizji, profesor Szopińska proponuje Maćkowi serię koncertów. Po nocy spędzonej u nauczycielki tańca, Miłosz dopytuje się, z kim była wczoraj na kolacji. Marta wykręca się od odpowiedzi. Nie chce powiedzieć, kto ma być sponsorem, by nie zapeszyć. Koziełło idąc rano do łazienki wpada na Annę relaksującą się na podłodze. Anna przypomina, że wczoraj była na pierwszych zajęciach z gimnastyki hormonalnej, która na pewno rozwiąże jej problemy. Kontuzjowany Koziełło umawia się na wizytę do ortopedy. Jacek decyduje się wezwać do firmy panią Graczyk. Zaskoczonej księgowej proponuje powrót do pracy. Stanisława zbiera się do wyjścia do szpitala. Kamila zauważa, że ciocia płakała. Pociesza ją i decyduje się razem z nią odwiedzić Jeremiasza. Starszy pan czuje się już bardzo dobrze, ale musi zostać w szpitalu. Czeka go jeszcze ważne badanie. Rutka ma plany związane ze swoją sekretarką na dzisiejszy wieczór. Orientuje się jednak, że Zyta jest w kiepskim nastroju. Zyta przyznaje, że zaczynają dręczyć ją wyrzuty sumienia z powodu zdrady męża. Szybko oznajmia, że musi jechać do Michała na Sadybę. Maciek upomina się o pieniądze za udział w programie. Mówi Ryśkowi, że właśnie teraz są mu bardzo potrzebne. Wieczorem zagląda do nich profesor Szopińska z kolejną
Rodzice Maćka, obawiają się pomysłu z trasą koncertową. Gdy syn zaczyna zachowywać się jak gwiazda, proszą o pomoc profesor Szopińską. Kiedy Zyta nakrywa półnagiego Michała w obecności Kingi, wyznaje Rutce, że jej małżeństwo było błędem. Stan Jeremiasza pogarsza się. Grażynka ma coraz więcej wątpliwości, co do udziału Maćka w trasie koncertowej. Wystarczy, że od kilku dni zachowuje się w domu jak gwiazda. Martwi się o jego przyszłość. Rysiek rozmawia na ten temat z profesor Szopińską w szkole. Nauczycielka uspokaja, że występy będą odbywać się jedynie w domach spokojnej starości i szkołach integracyjnych. Z pewnością Maciek tylko na tym skorzysta. Zyta jest obrażona na Michała za piątek. Nie słucha jego tłumaczenia, że Kinga tylko przyszywała mu guziki i dlatego musiał zdjąć koszulę. Żali się Rutce, że mąż jej nie rozumie i to małżeństwo było chyba pomyłką. Wieczorem Michał znowu próbuje "zakopać topór wojenny", ale bez skutku. Księgowa Graczyk wraca do pracy w firmie kosmetycznej. Leszek zastanawia się, dlaczego Jacek zdecydował się przyjąć ją ponownie. Czy na pewno chodzi tylko o umiejętności zawodowe, czy może po prostu podoba mu się jako kobieta? Stanisława opowiada o stanie zdrowia Jeremiaszka. Dzisiaj rano miał zrobioną koronarografię, więc pewnie jutro wypuszczą go do domu. Jerzy proponuje podwiezienie cioci do szpitala. Tymczasem na sali chorych nie ma Jeremiasza. Pacjent z sąsiedniego łóżka mówi, że musieli go zabrać na oddział intensywnej terapii
Stanisława jest zrozpaczona pogarszającym się stanem zdrowia Jeremiasza. Michał daje Zyzie prezent, jednak kobieta źle interpretuje jego gest. Maciek chce zabrać Martynkę do kawiarni. Miron dzwoni do Agnieszki, żeby spotkać się z córką. Zatroskana Stasia płacze nad losem Jeremiasza. Elżbieta stara się pocieszyć ciocię. Obiecuje, że poprosi Pawła, żeby porozmawiał z lekarzami ze szpitala, w którym leży Jeremiasz. Michał układa na poduszce Zyty lalkę prezent od św. Mikołaja. Ma nadzieję, że w ten sposób poprawi żonie humor. Niestety, Zyta uważa, że lalka jest aluzją do jej problemów z zajściem w ciążę. Poirytywany Michał wychodzi na spotkanie z Waldkiem. Waldek sugeruje, że może właśnie humory Zyty są spowodowane ciążą, o której ona jeszcze nie wie. Przy śniadaniu Maciek informuje rodzinę, że zamierza zabrać Martynkę do kawiarni. Rysiek i Grażyna próbują mu wytłumaczyć, że nie mogą zostawić ich bez opieki. Zytka ma dla swojego szefa prezent mikołajkowy. Niestety, Rutka jest dzisiaj wyjątkowo zajęty. Agnieszka odbiera telefon od Mirona. Ojciec Zosi ma jutro przepustkę i chciałby przy okazji zobaczyć swoją córkę. Agnieszka zgadza się. Rysiek i Grażyna w porozumieniu z matką Martyny, układają plan, jak zaaranżować spotkanie dzieci, żeby było bezpiecznie. Rysiek zawozi Maćka i Martynę do kawiarni i czeka na nich przed lokalem w samochodzie. Po wyjściu młodzi podchodzą do witryny salonu ślubnego. Maciek z zapałem przekonuje, że kupi Martynie na ślub taką piękną suknię, jaka jest na wystawie.
Grażynaka zastanawia się, czy zabrać Maćka na wizytę do psychologa. Zyta mówi Michałowi, że jest rozczarowana ich małżeństwem. W przedszkolu Czesi szaleje grypa. Darek odwozi do domu Kaję i troskliwie otula ją swoim szalikiem. Miron spotyka się z Agnieszką i Zosią. Grażyna wchodzi rano do pokoju Maćka i widzi, jak ten mierzy garnitur. Jest pewna, że chodzi o przygotowanie do występów na koncertach. Tymczasem Maciek wyjaśnia, że w tym garniturze weźmie ślub. Grażynka przekonuje Ryśka, że powinni znaleźć dobrego psychologa, bo sami nie dadzą sobie rady. Michał próbuje wyjaśnić powody złego humoru żony. Niespodziewanie Zyta szczerze oświadcza mu, że czuje się źle, bo nie tak wyobrażała sobie ich małżeństwo. W przedszkolu Czesi występują u dzieci kolejne przypadki wirusówki. Niestety, również Kaja dzisiaj czuje się gorzej. Agnieszka zabiera małą Zosię do domu. Obiecuje, że jeśli dziewczynka grzecznie połknie syrop to przyjedzie tatuś. Kaja coraz bardziej kicha. Czesia daje jej jutro wolne i umawia się z panią Kazimierą. Również lekko podziębiony Darek wyraża gotowość odwiezienia Kai do domu. Już w samochodzie daje jej swój ciepły szalik. Zosia entuzjastycznie wita prawdziwego tatusia. Prowadzi go do swojego pokoju i pokazuje wszystkie zabawki. Wzruszona Agnieszka decyduje się zaproponować Mironowi, żeby został na noc. Wyłącznie, ze względu na Zosię.
Agnieszka jedzie do pracy, a Miron w tym czasie opiekuje się Zosią. Psycholog odsyła Grażynkę i Maćka do seksuologa. Małgorzata zwierza się Elżbiecie, że nie kocha już Eugeniusza. Obiecuje również Jerzemu, że przestanie go uwodzić. Zosia cieszy się rano, widząc w swoim pokoju śpiącego tatę. Agnieszka martwi się, bo musi jechać do pracy i nie ma z kim zostawić córki. Miron przyznaje, że może zostać jeszcze kilka godzin. W Elmedzie Marek pyta o wizytę Mirona. Agnieszka żałuje teraz, że tak długo pozbawiała Zosi towarzystwa ojca. W przedszkolu Czesi zjawia się tylko pięcioro dzieci. Na dodatek Czesię także zaczyna łamać w kościach. Na szczęście w zastępstwie Kai przyjeżdża pani Kazia. Pojawia się także Darek, który urwał się z Rosso, żeby pomóc żonie. Niestety, on też zaczyna się kiepsko czuć. Grażyna prosi o pomoc psychologa, nie mogąc sobie poradzić z kłopotami sercowymi Maćka. Psycholog oświadcza, że powinna raczej porozmawiać z seksuologiem, bo Maciek mimo swojego upośledzenia umysłowego ma takie same potrzeby, jak inni ludzie. Miron wykorzystuje dwudniową przepustkę z więzienia i po zaproszeniu Agnieszki przyjeżdża wieczorem, aby u niej przenocować. Agnieszka wciąż przypomina, że robi to tylko ze względu na córkę. Zosia chce wiedzieć, dlaczego ojciec nie może z nimi mieszkać. Małgorzata zwierza się Elżbiecie z problemó sercowych. Uważa, że już nie kocha Eugeniusza. Kiedy wychodzi z Sadyby, zjawia się Jerzy. Proponuje podwiezienie.