Treflik ma urodziny, chce je spędzić w towarzystwie wszystkich przyjaciół, ale ci spóźniają się na przyjęcie. Na miejscu jest tylko Ciotka, która wyjada wszystkie słodycze przygotowane dla gości. Ciotka okazuje się czarownicą i porywa tort urodzinowy.
Treflinka źle się czuje. Treflik chce pomóc siostrze. Od Małego Wujcia dowiaduje się o istnieniu magicznej żywej wody, która może uzdrowić Treflinkę. Wyrusza więc na wyprawę w jej poszukiwaniu.
Rodzina Treflików ma nowego sąsiada, więc zaprasza go na obiad. Najbardziej z obecności gościa cieszy się Tatuś, któremu od dawna marzy się przyjaciel. Na szczęście okazuje się, że świetnie się dogadują.
Treflik i Treflinka znajdują wielkie pudło, z którego postanawiają zrobić domek do zabawy. Gdy domek jest już gotowy pojawia się Mały Wujcio i sprawia, że budowla rośnie, dzięki czemu można w niej zorganizować wspaniałą zabawę dla wszystkich przyjaciół.
Treflik znajduje koronę i ogłasza się królem. Zaczyna się zachowywać z wyższością wobec innych domowników i przyjaciół. Nie spodziewa się jednak, że tak ważna pozycja wiąże się także z obowiązkami.
Treflinka dostaje od Tatusia nowe buciki. Ciotka stara się zniechęcić do nich Treflinkę, by ta oddała jej nowe pantofelki. Treflinka poddając się wpływowi Ciotki skarży się Małemu Wujciowi, że jej nowe buty są zbyt nudne. Mały Wujcio obdarowuje ją więc parą magicznych trzewików.
Zwykły dzień rodziny Treflików mija na wspólnych zajęciach, ale czasem każdy musi mieć chwilę dla siebie. Na koniec dnia można przecież porozmawiać o tym, co każdy z członków rodziny robił w ciągu dnia.
Treflinka marzy o zwierzątku. Postanawia się więc zaopiekować pajączkiem, który uplótł sieć w oknie jej pokoju. Tymczasem cała rodzina odwiedza Ciotkę, u której w domu roi się od zwierząt. Jedno z nich akurat poszukuje nowego domu.
Mama, Babcia, Treflinka i Ciotka postanawiają zorganizować przyjęcie w babskim gronie. Spotkanie przerywa niespodziewany gość – do pokoju wlatuje nietoperz.
Treflinka i Treflik odwiedzają Pana Robobota, który zdradza dzieciom swoje najskrytsze marzenie, chciałby mieć serce. Dzieci starają się to marzenie spełnić, pomaga im w tym Mały Wujcio. Pan Robobot, dostaje od dzieci prezent i zaczyna odczuwać. Jest wzruszony i szczęśliwy. Wygląda na to, że miłość zmienia wszystko.
Rodzeństwo Treflików bawi się z Kotkiem, ale zabawę przerywa Mamusia. Jest ważna sprawa do załatwienia. Rodzina czeka na wizytę ważnego gościa, przygotowania pochłaniają wszystkich członków rodziny. Kot Rudolf jest obrażony, czuje, że dotknęła go niesprawiedliwość. Ważny gość, docenia przygotowania, ale wybiera zwykłą ławkę. Do salonu wchodzi Rudolf i sądzi, że to co widzi jest przygotowane dla niego. Czuje się doceniony.
Pod dach rodziny Treflików, trafia zabłąkana Kura. Ma w koszyczku tajemnicze zawiniątko. Jest trochę wystraszona, powoli nabiera zaufania do prawie wszystkich członków rodziny. Prawie wszystkich, z wyjątkiem Kota Rudolfa, ale ich relacje zmieniają się pod wpływem Małego Wujcia. Cała rodzina ustala nowe święto na cześć Kury i jeden bezmięsny dzień.
Tatuś Treflik źle się czuje, wszyscy domownicy starają się, by jak najszybciej doszedł do siebie. Każdy przy tym wykorzystuje znane mu sposoby na „wygonienie” choroby. Pod wpływem troski bliskich i sposobów jakimi walczą z chorobą Tatuś odzyskuje zdrowie i docenia troskliwość klanu.
Okazało się, że tajemnicze zawiniątko należące do Pani Kury, to jej jajko. Kura podejrzewa, że zniknęło przy udziale Kota Rudolfa. Kot Rudolf czuje się pokrzywdzony tym podejrzeniem. Wszyscy domownicy starają się odnaleźć zgubę. Znajdują różne zaginione wcześniej przedmioty. Kura coraz smutniejsza z powodu straty, ale wtedy do akcji wkracza Tatuś. Wszystko, choć zaskakująco, dobrze się kończy.
Dzieci razem z Panią Kurą, Kotem Rudolfem i Małym Wujciem wybierają się do Cioci. Ciocia ma urodziny i jest w trakcie przygotowań do przyjęcia. To co dzieci widzą przez okno bardzo ich dziwi. Okazuje się, że czary Cioci wymknęły się spod kontroli. Treflik trochę się boi. Wszystko dobrze się kończy, dzieci pomagają Cioci w przygotowaniu imprezy.
Treflinka pokłóciła się z Treflikiem. Treflik się obraził i gdzieś zniknął. Zaniepokojona Treflinka razem z rodzicami, Małym Wujciem, Kotem Rudolfem i Ciotką szuka braciszka. Wszyscy odczuwają ulgę, kiedy w końcu odnajdują „zgubę”. Treflik postanawia, że już nie będzie się sam oddalał, a Treflinka dodaje, że nie będą się już kłócić.
Treflinka i Treflik huśtają się na placu zabaw. Do zabawy dołącza Prince Kong. Jest dużo większy i silniejszy od dzieci co nie zawsze ma pozytywne skutki. Początkowo Treflik zazdrości siły Prince Kongowi i też chce być duży, prosi o pomoc Małego Wujcia. Splot wydarzeń skłania Treflika do refleksji i postanawia jednak zostać swoich rozmiarów.
Treflinka chce z kimś podzielić się swoją pasją, ale wszyscy są zajęci swoimi sprawami. Nawet Mały Wujcio odmawia wspólnego tańca, za to dzieli się z dziewczynką sposobem na znalezienie towarzystwa do wygibasów. W końcu udaje się potańczyć całą gromadą na podwórku Treflków. Do tańca przygrywa narodzona z pasji do wynalazków maszyna konstrukcji Tatusia.
Treflik dostał mapę skarbu od Małego Wujcia. Do poszukiwań dołącza Treflinka. Dzieci szukając złotego runa przeżywają przygody. Kiedy muszą stanąć przed wyborem okazuje się, że dobra zabawa z przyjaciółmi jest lepsza od enigmatycznego skarbu. W tym odcinku zyskują nowego przyjaciela Misia Zdzisia.
W ogródku Treflików ląduje tajemnicze pudło z Dużym Wujciem co jest powodem zmartwienia Małego Wujcia. Duży Wujcio nie wzbudza zaufania domowników. Przerażony Mały Wujcio opowiada dzieciom o swoich przypuszczeniach dotyczących wizyty Dużego Wujcia. Wszystko dobrze się kończy, do walki z czarnym charakterem staje Pani Kura.
Mamusia Treflików wyjeżdża na obóz sportowy. Tatuś w tej niecodziennej sytuacji stara się dzieciom umilić czas proponując wiele atrakcji, ale one mają inne pomysły na spędzenie czasu. Zanim zaczną zabawę na całego, tata prosi o uprzątnięcie sztangi. Zadanie okazuje się ponad siły nie tylko Treflików. Całe towarzystwo wyciąga wnioski na temat regularnego uprawiania sportów.
Mama Treflików ma imieniny, Treflinka i Treflik chcą samodzielnie przygotować dla niej ciasto. Niespodzianka się dzieciom nie udaje. Okazuje się jednak, że mimo niepowodzenia ich planu, mamusia oraz cała rodzina spędzi radosne chwile przy stole pełnym imieninowych pyszności.
Treflik dostaje od mamy odpowiedzialne zadanie: ma dostarczyć misiowi maszyniście prezent dla dziadka, przebywającego w sanatorium. Treflik jest bardzo podekscytowany powierzonym mu zadaniem. Niestety, po drodze zagaduje się ze swoim kolegą Gondusiem i nie dociera na stację o czasie.
Treflik zwierza się siostrze i przyjaciołom, że ma ukryte marzenie. Chciałby spotkać Indian. Dzięki czarom Wujcia grupa przyjaciół udaje się na Dziki Zachód.
Treflik buduje domek z klocków. Niestety Treflinka przez przypadek niszczy cały wysiłek, czym złości Treflika. Zaistniałą sytuację próbuje załagodzić Wujcio, jednak chłopiec odgrywa się na nim, mówiąc, że domek, w którym mieszka jest brzydki. Wujcio urażony tym stwierdzeniem postanawia wrócić na swoją planetę.
Dzieci udają się do domu Cioci, aby przynieść jej latającą miotłę. Docierając na miejsce, odkrywają przerażające sytuacje, które dzieją się w domu Cioci.
Tatuś, nie chcąc grać samemu w kółko i krzyżyk konstruuje specjalną maszynę. Cieszy się ona dużą popularnością wśród przyjaciół Treflików. O jej sławie słyszano również na innych planetach. Nie znoszący porażek Lord Wiader przylatuje specjalnie, aby się z nią zmierzyć.
Dzieci po zabawie nie sprzątają nagromadzonych śmieci. Odwlekają wykonanie tego zadania, aż śmieci dowodzone przez plastikową torbę przejmują władzę nad parkiem. Niestety, zarówno czary Wujcia, jak i Cioci nie rozwiązują problemu.
Tatuś w swojej pracowni buduje połączenie z oceanem. Wyskakuje z niego Syrena Bożena, która chce zamieszkać z Treflikami, oferując im w zamian swój śpiew. Jednak syrenka śpiewa bardzo głośno i niezbyt czysto.
Dzieci bawią się w berka, w trakcie zabawy Treflik upada, raniąc sobie kolano. W ferworze zabawy zupełnie tego nie zauważa. Dopiero po powrocie do domu dostrzega ranę, twierdzi, że bardzo go boli i wpada w histerię.
Treflinki podczas obiadu dostrzegają, że za oknem unosi się smog. Postanawiają sprawdzić, co jest jego źródłem.
Treflik wygrywa na loterii fortepian. Jest bardzo podekscytowany tym, że otrzymał taką nagrodę. Jednak żeby zagrać koncert jest przed nim ciężka praca.
Dzieci wpadają na ryzykowny pomysł. Postanawiają w nocy wybrać się do lasu w poszukiwaniu kwiatu paproci, który rzekomo ma przynieść im szczęście. Wujcio uważa, że to zbyt niebezpieczne.
Treflinka przez nieuwagę upuszcza do oceanu perełkę, która była prezentem dla babci. Wraz z Wujciem postanawiają ją odzyskać.
Dzieci w parku spotykają stworzenie, którego wygląd i zachowanie znacznie odbiega od innych. Postanawiają się z nim zaprzyjaźnić. Obcy jednak dziwnie się zachowuje.
W domu Treflików odbywa się wielkie gotowanie orientalnych potraw. Tatuś zaprasza wszystkich na chińszczyznę, jednak Treflik nie jest przekonany do próbowania nowych rzeczy. Wujcio zabiera dzieci w podróż do dalekiego Wschodu, gdzie poznają gościnną Pandę i nieznane dotąd potrawy.
W Treflikowie odbywają się zdjęcia do nowego filmu. Na plan filmowy do parku przyjeżdża prawdziwa ekipa filmowa i słynny aktor. Wszyscy mieszkańcy są bardzo podekscytowani i marzą o tym, by zagrać rolę w filmie.
Kura wyjeżdża z Treflikowa, a Mały Wujcio chowa się w obawie przed wizytą Dużego Wujcia pod jej nieobecność. Dzieci szykują pułapkę na niechcianego gościa, ale same w nią wpadają.
Treflik znajduje siatkę na motyle i łapie pierwsze zwierzątko do swojej kolekcji. W nocy ma sen, w którym poznaje Wielkiego Kolekcjonera Owadów. Kolekcjoner wyzywa Treflika na pojedynek o złapanie największego motyla w kolekcji.
W ogródku Treflików dojrzewają piękne morele. Wszyscy z niecierpliwością oczekują aż owoce dojrzeją. Jednak pewnego dnia zastają drzewko z oberwanymi morelami…
Rodzice Treflików wybierają się do teatru na spektakl. Dzieci zostają z Ciocią, która miała się nimi opiekować, ale role się odwracają, gdy tej się przysypia. Trefliki z pomocą Wujcia muszą stawić czoła niebezpieczeństwom.
Tatuś pracuje nad nowym wynalazkiem – maszyną do podróży w czasie. Dzieci zostają same w pracowni i przez poślizgnięcie się na skórce od banana uruchamiają maszynę i przenoszą się do przyszłości.
Rodzinę Treflików odwiedza Król, Królowa i Królewna. Nowa postać budzi zainteresowanie i zachwyt wśród mieszkańców Treflikowa. Dzieci zapraszają królewnę do wspólnej zabawy na podwórku.
Prince Kong zabiera Treflika i Treflinkę do jaskini, w której odnajdują prehistoryczne malowidła naskalne. Goryl bardzo chciałby zostać artystą i wykonać takie dzieło, które pozostanie na wiele lat, dlatego uczy się rysować.
Kot Rudolf marzy o tym, by móc umieć czarować i spełniać swoje wszystkie zachcianki. Wujciowi ginie jego magiczna czapeczka, a w Treflikowie zaczynają dziać się bardzo dziwne rzeczy.
Treflik i Treflinka podziwiają niebo w gwieździstą noc. Treflik marzy o księżycu na własność. Wujcio nie może spełnić życzenia Treflika, ale zabiera go w podróż po kosmosie.
Dzieci zostają same w domu. Wraz z Wujciem i Gondusiem postanawiają zorganizować olimpiadę. Kto zdobędzie najwięcej medali?
Treflik i Treflinka chorują na ospę i muszą zostać w domu. Wszyscy proponują dzieciom zajęcia, które wymagają umiejętności czytania, a to nie idzie im jeszcze zbyt dobrze. Wujcio zabiera zniechęcone Trefliki do świata książek, magii i wyobraźni, by przekonały się, że warto umieć czytać, by móc odkryć tyle ciekawych rzeczy.
Treflik chciałby w spokoju czytać swoją ulubioną książkę, ale każdy coś od niego chce. Marzy mu się czapka niewidka, by móc w spokoju oddać się lekturze. Ciocia wyczarowuje magiczną czapkę, jednak do akcji dołączają także jej sobowtóry, co sprawia, że w domu Rodziny Treflików robi się niemałe zamieszanie…
Treflinka postanawia mieć zwierzątko. Bez zgody rodziców sprowadza do domu myszkę. Myszka gubi się dziewczynce, a ta po długich poszukiwaniach stwierdza, że zwierzątko musiało wrócić na dwór. Po jakimś czasie okazuje się, że myszka się nie wyprowadziła i do tego nie jest już sama... Rodzinka musi poradzić sobie z nowymi lokatorami.
Dzieci znajdują na wysypisku śmieci stary gramofon. Wujcia martwi ilość śmieci na wysypisku, które mogłyby jeszcze komuś posłużyć. Dzieci postanawiają naprawić gramofon, by nie dopadła go rdza. Zmotywowane powodzeniem nadają nowe życie jeszcze innym wyrzuconym przedmiotom.
Trefliki wybierają się na piknik z przyjaciółmi. Z dziećmi jest też Królewna, która przyłącza się do poczęstunku. Nie myśląc jednak o innych osobach próbuje wszystkich przygotowanych przysmaków, nadgryzając je tylko. Dzięki Wujciowi Królewna uczy się, że jedzenie trzeba szanować.
W Treflikowie pojawia się Cezar, tajemniczy kogut, który przybywa do miasta z ogromną, drewnianą skrzynią. Wypytuje Trefliki o jaskinie i trudno dostępne miejsca w miasteczku. Cezar zakochuje się jednak od pierwszego wejrzenia w Pani Kurze i zapomina o swoim zadaniu. W mieście odbywa się wielkie wesele. Po ślubie okazuje się, że Cezar jednak skrywa jakąś tajemnicę…
Podczas nieobecności Mamusi i Treflinki Duży Wujcio planuje wycinkę treflikowego lasu, by móc się na nim wzbogacić. To byłaby ogromna strata dla całego miasteczka. Treflik i Gonduś starają się mu przeszkodzić. Przy pomocy Małego Wujcia odnoszą sukces
Pan Jareczek i Tatuś budują boisko do gry w koszykówkę, które znajduje mnóstwo fanów. Wszyscy mieszkańcy biorą udział w losowaniu składów drużyn, których liderami zostają Treflik i Gonduś. Treflik jest smutny, bo jego drużyna jest dużo słabsza, niż przeciwników. Postanawia znaleźć inny sposób na wygraną, nie do końca uczciwy.
Rodzice wybierają się do opery na „Straszny Dwór”. Treflik, mimo braku zgody rodziców, postanawia zobaczyć widowisko. Dla niepoznaki przebiera się za wujcia, co okaże się dla niego zgubne.
Ktoś zniszczył plac zabaw, ale nikt nie przyznaje się do winy. Odbywa się dochodzenie w celu znalezienia sprawcy. Każdy opowiada swoją wersje z dnia, w którym miało miejsce zdarzenie.
Wszyscy mieszkańcy Treflikowa przygotowują się do występów podczas Festiwalu Piosenki Aktorskiej. Podczas przeglądu wszystkich wykonawców okazuje się, że Pani Kura, choć bardzo pragnie wystąpić, ma ogromną tremę.
Treflinka znajduje laurkę z serduszkiem pod swoim łóżkiem. Próbuje znaleźć autora laurki. Tymczasem miłość czuć w powietrzu w całym Treflikowie.
Treflik jest chory i wszyscy starają się go rozpieszczać, by umilić mu ten trudny czas. Treflinka jest zazdrosna o brak uwagi, a Treflik chciałby być zdrowy, żeby nie leżeć w łóżku. Dzieci postanawiają zamienić się miejscami.