W roku 1913 doszło do zabójstwa szanowanego dyrektora najstarszej w Krakowie księgarni. Ta brutalna zbrodnia na tle rabunkowym wstrząsnęła całą opinią publiczną. Ówczesna policja robiła wszystko, aby schwytać sprawców. Zdecydowano się nawet na użycie policyjnego psa tropiącego - po raz pierwszy w historii polskiej kryminalistyki.