Jest jesień. Burzowy poranek. Kasztaniaki próbują zwinąć jedwabna nitkę z kokona, z którego w każdej chwili może wylegnąć się motyl, wiedząc, że jeśli tego nie uczynią, larwa przerwie ciągłość nitki. Następnie wraz z pająkami kwiatowymi pomagają kosom w umieszczeniu gniazda na drzewie. Gniazdo to zostało zdmuchnięte przez silny wiatr. Dzięki nitce z kokona umieszczają gniazdo na gałęzi. Następnie kasztaniaki i pajączki wsłuchują się w przepiękny śpiew pana kosa.