Do stadniny koni przyjeżdża na staż młodziutka absolwentka weterynarii, Grażyna Barska. Jej przyjazd zbiega się ze skomplikowanym porodem jednej z klaczy. Grażyna ratuje źrebaka, ale nie może utrzymać przy życiu jego matki. Pracownicy stadniny są wściekli na niedoświadczoną stażystkę. Dopiero przybyły później lekarz stwierdza, że stara i chora klacz była nie do uratowania.
Grażyna zostaje matką chrzestną źrebaka, któremu pomogła przyjść na świat. Wybiera dla niego imię Karino. Szuka dla osieroconego pupila przybranej matki, ale wybrana przez nią klacz odrzuca źrebaka i zadaje mu rany. Grażyna musi karmić Karino z butelki. Młoda stażystka zaznajamia się bliżej z pracownikami stadniny - dyrektorem Klimczakiem, koniuszym, dwoma stajennymi, Rusinem i Janczarem, oraz mastalerzem Małeckim.
Ulubieńcem wszystkich w stadninie jest Eryk, dawny koń cyrkowy. Staje sie on również największym ulubieńcem Karina. W stadninie odbywa rekonwalescencję, po której ma być sprzedany na aukcji. Bardzo przywiązany do Eryka mastalerz Małecki uczy go prawidłowo reagować na słowa "koń kuleje". Podczas aukcji piękny ogier znajduje wielu reflektantów. Nagle zaczyna kuleć, więc wszyscy się wycofują. Do stadniny przybywa nowy trener. Znakomity jeździec, Andrzej Stolarek, będzie trenował konie pod kątem ich udziału w wyścigach.
Do stadniny przyjeżdża z krótką wizytą dziadek Grażyny, rotmistrz Pawłowicz. Zjawia się też zakochany w młodej lekarce Henryk Waszkowski. Tymczasem Rusin i Małecki zabierają parę koni na kilkudniowy wypas. Karino przedostaje się przez sztachety prowizorycznego ogrodzenia i wędruje na spacer do lasu. Znajdują go dwaj robotnicy leśni i ukrywaja w starej szopie, zamierzając korzystnie sprzedać pięknego konia. Zaalarmowani pracownicy stadniny wszczynają poszukiwania. Nagle Karino powraca. Gdy złodzieje próbowali wypalić mu znak stadniny, wyrwał się z ich rąk.
Trener Stolarek przystępuje do ujeżdżania Karino. Jego metody wydają się Grażynie zbyt brutalne, dlatego rankami z pomocą Małeckiego sama oswaja swego ulubieńca z siodłem. Kiedy podejmuje próbę ujeżdżania, Karino ją ponosi. Pędzi jak szalony przez las, przez łąkę, dopiero Stolarek ratuje dziewczynę z opresji. Wreszcie koń jest gotowy do staru na torach wyścigowych. Żegna go Grażyna, pracownicy stadniny i przyjaciel, cyrkowy koń Eryk.
Grażyna i dyrektor Klimczak zostają przyjęci w Departamencie Hodowli w ministerstiw. Dyrektor Departamentu uważa, że nie ma sensu trwonienie pieniędzy na leczenie Karino, skoro można za tę sumę wychować nowe ogiery. Na szczęście komisja lekarska dostrzega niewielkie szanse na skuteczne leczenie - Karino jest uratowany. Po powrocie do stadniny Grażyna troskliwie zajmuje się swym pupilem. Masaże i naświetlania przynoszą powoli pierwsze efekty.
Karino ma się coraz lepiej, Grażyna pozwala mu biegać po łące, choć sprzeciwia się temu dyrektor Klimczak. Zbliża się bieg św. Huberta - doroczne święto myśliwych. Dyrektor nie zgadza się, by koń wziął udział w biegu. Jednak już po starcie Grażyna na Karino przyłącza się do goniących "lisa". I to właśnie ona zrywa z ramienia Stolarka lisią kitę, odnosząc zwycięstwo. Wieczorem, przy ognisku, podsłuchuje rozmowę, z której wynika, że Stolarek specjalnie wstrzymał swego konia, by dziewczyna mogła wygrać.
W stadninie rozgrywane są Mistrzostwa Polski w crossie. Trasa jest bardzo trudna. Nierówny teren, sporo przeszkód, a także zjazdy z góry wymagają od zawodników wykazania się sporymi umiejętnościami. Stolarek jedzie na Karino. Pokonując jedną z przeszkód spada z konia i traci przytomność. Zatrzymuje się przy nim Henryk, gotów do pomocy, ale Stolarek nagle odzyskuje świadomość. Może kontynuować jazdę. Ostatecznie wygrywa, a Henryk zajmuje trzecie miejsce.
Trenując Karino przed prestiżowym wyścigiem o Wielką Pardubicką Stolarek spada z konia. Doznaje poważnej kontuzji, której efektem jest bezwładność nóg. Wszyscy gorączkowo zastanawiają się, czy można niemal w ostatniej chwili dokonać zmiany jeźdźca. Podczas narady na najwyższym szczeblu w Polskim Związku Jeździeckim ktoś wysuwa kandydaturę znakomitego dżokeja, Marka Rolaka. Rolak podejmuje się przyzwyczaić Karino do siebie i wystartować o Wielką Pardubicką. Po wspaniałym biegu wygrywa bardzo trudny wyścig.
Stolarek odbywa rehabilitację w Konstancinie. Jest załamany, dopiero Grażyna pomaga mu w przezwyciężeniu kryzysu psychicznego. Tymczasem z USA nadchodzi oferta - 300 tysięcy dolarów za Karino. Wszyscy są zgodni, że konia należy sprzedać. Grażyna rozpacza, próbuje interweniować. Małecki, który również jest bardzo przywiązany do Karino, stara się nauczyć konia, jak ma kuleć, żeby zniechęcić potencjalnych nabywców. Jednak wszelkie próby i interwencje zawodzą, Grażyna już żegna się ze swym pupilem. Nieoczekiwanie sprzedaży konia zakazuje sam minister.