Śledztwo w sprawie afer bankowych i morderstwa jednego z prezesów podejrzanych o milionowe nadużycia utyka w martwym punkcie. Jedyny świadek prokurator Ginter, Michał, nadal milczy. Zamyka się coraz bardziej w swoim świecie ciszy. Zresztą matka chłopca nie wyraża zgody na kontakty z nim, obawiając się o pogorszenie stanu zdrowia syna. Sytuacja pani prokurator nie wygląda najlepiej. Szef wywiera na niej coraz większą presję, żądając zamknięcia śledztwa. Za niesubordynację prokurator Piwnicki grozi całkowitym odsunięciem od sprawy. Ginter ma też problemy ze swoim mężem, z którym od trzech lat żyje w separacji, kiedy okazało się, że przystojny anestezjolog jest niepoprawnym hazardzistą. Wierzyciele ścigają go za długi. Mimo trudności Ginter nie daje za wygraną, rezygnuje też z kontaktów z chłopcem, który nawet raz odezwał się do niej. Spotkali się już wcześniej w dniu morderstwa w supermarkecie. Rozpoznał w niej panią prokurator pokazywaną w głównych wiadomościach telewizyjnych. Wiedząc, że może dotrzeć do chłopca poprzez zabawę z nim, Ginter bierze lekcje klaunady u przyjaciela ojca, Króla, który razem z nim przebywa w domu spokojnej starości. Na horyzoncie pojawia się niejaki Wołczyk, który został zwolniony z więzienia z braku dowodów winy. Był podejrzewany o oszustwa bankowe i wymuszenia. Okazuje się, że wniosek o aresztowanie podpisała prokurator Ginter. Teraz Wołczyk szuka odwetu, a pragnienie zemsty graniczy z obsesją. Wyrok śmierci ma wykonać poznany za kratkami drobny przestępca o pseudonimie "Synek", który jednak nie chce być zamieszany w brudną robotę. Dlatego sam musi zginąć.