Kasia chce by między nią a Czarkiem było jak dawniej, jednak Czarek bardziej jest zajęty Andżeliką. Dotyka nawet piersi Andżeli, kiedy między obiema policjantkami rozpoczyna się kłótnia na temat ich przymiotów. Widzą to niestety inspektorzy, po raz kolejny oskarżając go o molestowanie policjantek i informują, że stracił posadę zastępcy komendanta. Na jego miejsce przybywa niejaki Rysiu - były saper z żelazną ręką i nietypowym aparatem słuchowym. W międzyczasie załamaną postępowaniem Czarka Kasię pociesza Jola, której bardziej chodzi o to, by odegrać się na Czarku niż ulżyć Kasi, więc jeszcze podburza ją przeciwko byłemu zastępcy komendanta. Z kolei komendant postanawia "zapoznać się" z Andżelą w swym gabinecie. Tymczasem Rysiu w celu przetestowania policjantów przyniósł dwie paczki. Jedna z nich trafiła do Czarka i skończyło się to dla niego niezbyt dobrze, bowiem zawierała bombę. Drugą, ku przerażeniu Czarka, dostała Kasia. I jakkolwiek sama paczka krzywdy jej nie zrobiła, bo zawierała doniczkowego kwiata, to krzywdę zrobił jej Rysiu poklepując ją żelazną ręką. Czarek pospieszył ku swej ukochanej i wtedy doszło między nimi do chwilowej zgody. Ponieważ Rysia na stanowisku zastępcy komendanta widział poza nim samym tylko komendant i początkowo Kasia, odbył się konkurs. I chociaż pojawiło się kilku kandydatów, to żaden z nich nie znalazł aprobaty większości, chociaż ostatni był już tego bardzo bliski. Czarek, którego popierał tylko Arnie, a poza tym piastował już to stanowisko, wysuwa kandydaturę Kasi. Dziewczyna na to się nie godzi, podobnie komendant, który kończy konkurs mianując swym zastępcą Rysia.