20-letnia Roksana jest świadkiem, jak jej ojciec Wojciech, właściciel kantoru, zostaje ciężko ranny w trakcie napadu i zapada w śpiączkę. Żona Wojciecha, a macocha Roksany, Weronika, zaczyna naciskać na lekarzy, żeby odłączyli mężczyznę od aparatury i pozwolili mu umrzeć.