42-letnia Kamila wraz z mężem Jerzym, nauczycielem, ledwo wiążą koniec z końcem. Wspólnie wychowują dwoje dzieci: Bartka i Helenę. By zapewnić rodzinie lepszy byt, Jerzy wieczorami dorabia jako stróż na parkingu na drugim końcu miasta. Kamila martwi się, gdy którejś nocy mąż wraca z nocnej zmiany ze śladami pobicia. Niedługo potem w domu nie pojawia się Bartek. Przerażeni rodzice zawiadamiają policję. Na szczęście chłopiec szybko się odnajduje, twierdząc, że zabalował z kolegami. Kiedy życie rodziny wydaje się już wracać do normy, Jerzy nie przychodzi z pracy do domu. Nieobecność przykładnego dotąd ojca przedłuża się. Wraz z policją Kamila odkrywa, że mąż pracował na parkingu tylko dwa razy w tygodniu i nikt nie wie, gdzie spędzał pozostał noce. Kiedy kobieta zaczyna przeszukiwać rzeczy męża pod kątem romansu, otrzymuje informację, że na terenie ogródków działkowych policja znalazła ciało mężczyzny.