Asp. Izabela Rosa i st. asp. Jakub Walczak muszą rozwiązać kolejną sprawę. W siedzibie firmy dochodzi do wybuchu. Eksploduje przesyłka nadana do jednego z szefów - Szymona Błaszczyka. Mężczyzna został rozerwany na strzępy. Drugi z właścicieli - Karol Wierzbicki - szczęśliwie tego dnia spóźnił się do pracy. Paczka została nadana przez mężczyznę, który miał nie wiedzieć, że w środku znajduje się bomba. Tłumaczy, że zrobił to dla pieniędzy, jakie zapłacił mu tajemniczy nadawca. Zdaniem Karola Wierzbickiego nadawcą mógł być dawny kumpel, który stracił kontakt z rzeczywistością i groził, że zniszczy firmę Wierzbickiego i Błaszczaka. Powodem miała być stosowana w ich aplikacjach sztuczna inteligencja, która krzywdzi pracowników niesprawiedliwym traktowaniem. Wkrótce okazuje się, że niezadowolonych z działań firmy było dużo więcej. Tymczasem Bolo w imię uczucia do Marii decyduje się wesprzeć ją w dość nietypowej sprawie. Obiecuje skoczyć ze spadochronem, aby rozrzucić w powietrzu prochy zmarł