Prezydent przedstawia Stanisławowi Sroce swoje plany na poprawę jakości życia przeciętnego obywatela i zaleca, by zostały wcielone w życie w ciągu trzech miesięcy. Nie ustaje też w wysiłkach, by doprowadzić trzech bogaczy przed oblicze sprawiedliwości. Ci z kolei głowią się nad tym, jak pozbyć się Koniecznego bez wzbudzania podejrzeń. Dochodzą do wniosku, że jedynym wyjściem będzie impeachment, ale do tego trzeba znaleźć jakieś haki. Tymczasem jednego z nich spotyka przykra niespodzianka. Nazajutrz Ignacy zjawia się w Parlamencie, by oznajmić zaskakującą nowinę.