Kozioł, jako przewodniczący, skutecznie kieruje posiedzeniami Rady Gminy. Ku zdumieniu Lucy i jej współpracowniczek wspiera ich projekty. Hadziuk, Solejuk i Japycz widzą, że Lucy odwiedziło dwóch amerykańskich generałów. Dochodzą do wniosku, że Amerykanie będą zakładać bazę w gminie, w której mają swego wójta. Tropią generałów na spacerze. Po swojemu upewniają się, gdzie będzie baza, a następnie realizują plan życia. Odkupują za pieniądze małżonek i oszczędności życia Japycza stosowne pole od chłopa i ze spokojem czekają na propozycję amerykańskiego rządu. Ich spokój burzą Hadziukowa i Solejukowa, które sprawę wyjaśniają u źródła, czyli u Lucy.