Niedługo minie wiek odkąd rozmawiamy o ciemnej materii. Wszystko zaczęło się od obserwacji Fritza Zwicky’ego. Zauważył, że galaktyki w gromadzie poruszają się „za szybko” - dużo szybciej niż powinny. - W związku z tym wydawało się, że nie ma siły, żeby utrzymać te galaktyki w danej gromadzie. A one w „magiczny sposób” są połączone - mówi w Radiu Naukowym dr Sebastian Trojanowski. - Wniosek Zwickiego był taki, że prawdopodobnie istnieje dużo więcej materii, która wypełnia ciemne obszary na niebie i spaja tę gromadę – dodaje. Przez kolejne dekady naukowcy próbowali znaleźć cząstki ciemnej materii. Bezskutecznie. Nowy pomysł, który może przełamać impas w tej sprawie ma właśnie dr Trojanowski wraz ze współpracownikami. To eksperyment FASER w Wielkim Zderzaczu Hadronów. Eksperyment już zaczął działać, będzie rozwijany. - Ma szukać nowych cząstek, między innymi cząstek ciemnej materii albo powiązanych z jej istnieniem – mówi gość Radia Naukowego.