Na komendzie pojawia się mężczyzna, który jest przekonany, że ktoś chce go zabić. Zaczęło się od listów z pogróżkami a ostatnio dostał zdjęcie nagrobka z imieniem i nazwiskiem poszkodowanego. Mężczyzna jest przekonany, że to jego były wspólnik stoi za tymi groźbami. Ostatnio między mężczyznami doszło do poważnego spięcia na tle rozliczeń przy dużym kontrakcie. Policjanci z patrolu siódmego przyjmują zgłoszenie i ruszają do mieszkania poszkodowanego. Na miejscu zabezpieczają listy i rozmawiają z żoną. Chwilę później sprawa staje się bardzo poważna, bo ktoś, pomimo obecności policjantów, strzela do mężczyzny. Policjanci muszą przyspieszyć swoje działania i uratować życie niewinnemu. Przesłuchują wspólnika. Tymczasem Mikołaj Białach, chociaż stara się tego nie pokazywać po sobie, kolejny raz został zraniony przez kobietę. Koledzy z pracy chcą mu pomóc, ale aspirant odmawia rozmowy na ten temat.