Ksiądz Antoni rozmawia z wikariuszem o Mateuszu. Nie może zrozumieć, jak to możliwe, że syn Piotra i Barbary brał udział w pobiciu Romka. Ksiądz Adam jest zdania, że to ich sprawa, lecz proboszcz przypomina mu, że dla niego Wojciechowscy i ich dzieci są niemal rodziną. Tymczasem Borosiukowa modli się w kościele dziękując Bogu za szczęśliwy powrót syna. Chłopak postanawia pomóc matce. W tym momencie do kuchni wchodzi zaniepokojona Kasia. Jest przekonana, że jej piesek jest chory. Romek natychmiast zajmuje się pieskiem. Dziewczynka chciałaby, żeby i w przyszłości pomógł jej opiekować się ukochanym czwowronogiem. Ksiądz Antoni idzie do gabinetu Barbary. Zastaje tam Piotra. Opowiada więc obojgu o udziale Mateusza w pobiciu Borosiuka. Wojciechowski wpada we wściekłość. Oświadcza żonie, że jest policjantem i musi bronić prawa, które Mateusz właśnie pogwałcił. Tymczasem Sławek przychodzi do siostry, zastaje jednak tylko Ewę. Ta wypytuje go o wyniki, lecz on bagatelizuje sprawę.