Janusz Tracz przypomina żonie, że jest mu winna 8 tysięcy. Andżelika zapewnia, że zwróci mu pieniądze, które oddała Marcelinie. Janusz do tego pomysłu odnosi się pogardliwie i stanowczo przeciwstawia się temu, by jego żona pracowała w Tulczynie. Znajduje jednak upokarzające żonę rozwiązanie: Andżelika ma zastąpić w pracy ich służącą Marylkę, a ta ma zmienić panią w pokorną niewolnicę, przekazać jej swoje obowiązki i dopilnować, by zawsze miała zajęcie. Piotr Wojciechowski jedzie do prokuratora w sprawie Romka. Po jego wyjściu Barbarę odwiedza doktor Blumental i zapewnia, że sprawę chłopaka już pomyślnie załatwił. Tymczasem Janina Borosiukowa, przerażona o los syna, który od wypadku w dzieciństwie nigdy się z nią nie rozstawał, szuka pomocy dla Romusia w komisariacie policji, u Barbary, u księdza Antoniego. Wieczorem Piotr wraca z powiatu. Przywozi zwolnionego z aresztu chłopaka.