Ksiądz Zygmunt zamierza przeprosić parafian z Hrubielowa, a potem wysłuchać ich. Ksiądz Artur przekonuje Zygmunta, żeby nie okazywał skruchy i uległości, bo podobno nikt tego nie lubi. On sam skrycie marzy o objęciu probostwa w Tulczynie i odsunięciu księdza Zygmunta. W rozmowie z dziennikarzami Michalina nastawia ich przeciwko Zygmuntowi. W domu Brydów trwają przygotowania do przyjęcia księdza Antka. Andrzej nie ma ochoty na spotkanie, wychodzi do drugiego pokoju. W kościele dziennikarze zarzucają Zygmunta natarczywymi pytaniami.