110 lat temu doszło w jasnogórskim klasztorze do zbrodni, która zszokowała polską opinię publiczną. Mordercą okazał się kuzyn ofiary - tamtejszy ksiądz Damazy Macoch. Śledztwo wykazało, że zabicie człowieka nie było jedynym grzechem zakonnika. Wkrótce na jaw wyszły nie tylko jego liczne kradzieże, ale i namiętny romans z żoną ofiary. O zakonniku - skandaliście zrobiło się głośno w całym kraju