Piotr postanawia zabrać Nikodema do salonu samochodowego, aby pokazać mu swoją firmę. Na miejscu przyłapują najlepszego sprzedawcę na tym, że zostawił na biurku bez opieki ważne dokumenty i kluczyki do kabrioletu. Piotr potajemnie chowa kluczyki i grozi pracownikowi zwolnieniem, jeśli ich nie znajdzie. Nikodem potępia ojca za bezwzględne i nieuczciwe, jego zdaniem, zachowanie. Anna z sukcesem namawia Henryka, aby spędził dzień z Jankiem. Ojciec z synem wychodzą razem z domu, umawiają na wspólny powrót i każdy rozchodzi się w swoją stronę. Po powrocie udają przed domownikami, że razem spędzony czas bardzo ich do siebie zbliżył. To tylko pogarsza samopoczucie Piotra, którego dzień z Nikodemem zakończył się awanturą. Wieczorem Anna pokazuje Nikodemowi zdjęcia Piotra z dzieciństwa. Na jednym z nich mały Piotr siedzi w dziecięcym samochodziku. Nikodem przypomina sobie, że dokładnie taki sam model stoi w rodzinnym garażu…