Sylwia próbuje posprzątać bałagan, jakiego narobiły jej niekoniecznie przemyślane decyzje, ale kiedy w Internecie natyka się na zdjęcie Pawła doklejone do obcego profilu, znowu daje się ponieść. Kroplą, która przelewa czarę goryczy, okazują się buty w kolorze i fasonie, którego Paweł nigdy by sobie nie kupił. Paweł podejmuje drastyczną decyzję, Sylwia przytomnieje, ale jest już za późno. Tymczasem w wyniku pomyłki do kancelarii dzwoni kandydat na samobójcę. Jednocześnie w kancelarii zjawia się biologiczny ojciec Marii, który zorientował się, że trochę przesadził w rozmowie ze świeżo odnalezioną córką.