Na posterunek przybywa proboszcz, który chce się pozbyć prostytutek stojących w pobliżu kościoła. Ponieważ kpiny i żarty Czarka denerwują księdza, chce się on widzieć z komendantem. Ponieważ przebywającego na urlopie komendanta zastępuje Stępień, duchowny udaje się do niego.