Tytuł w zasadzie mówi wszystko. Dzisiaj rozmawiamy sobie o "naszej" szkole teatralnej, kiedyś PWST, dzisiaj już AST - w Krakowie. O egzaminach wstępnych, o zajęciach, pedagogach, różnych stresach, radościach, zawirowaniach mieszkaniowo-akademikowych i oczywiście o Martynie Krzysztofik. Gadamy długo, a i tak omówiliśmy tylko pierwszy rok. Czeka nas zatem jeszcze powrót do tego tematu, bo rzeką jest ów on, a lat studia mają kilka... łał...