Wojciech Cejrowski przygląda się plemieniu Karo z południa Etiopii i ich naturalnemu rytmowi życia. Udowadnia, że współczesny człowiek żyjący wśród osiągnięć cywilizacji na własne życzenie wydłużył sobie czas pracy do maksimum.
Wojciech Cejrowski odwiedza ludy żyjące w dolinie rzeki Omo. Na ich przykładzie można odtworzyć tryb życia ludzi sprzed wielu setek lat - dopiero uczą się oni sztuki oswajania ognia i udomowiania pierwszych zwierząt.
Wojciech Cejrowski za zgodą tubylców przekracza mury miasta, będącego jednocześnie twierdzą. Grodu rodem ze średniowiecza strzegą zbrojni w dzidy wartownicy, a wysoki mur oddziela miasto od reszty świata.