Prywatny detektyw Frank Venture w przebraniu kelnera prowadzi w kawiarni jedno ze swoich śledztw, zachowując się jednak wyjątkowo dziwnie jak na kelnera (siada lub kuca przy stoliku gości, chowa się za ich plecami, konsumuje ich ciastko, wypija ich kawę i jeszcze wystawia im rachunek za przyjęcie zamówienia). W realizacji detektywistycznego zadania przeszkadzają mu jednak klienci lokalu najpierw sama panna Mary Black, a potem dosiadający się do niej pan William Gray. Para ta bierze detektywa za prawdziwego kelnera i pragnie złożyć konkretne zamówienie, a następnie zaczyna się niecierpliwić z powodu tego, że nie może doczekać się na jego realizację. Frank opowiada im zatem o przyczynie tymczasowego noszenia przez niego białego uniformu i tacy w ręku, a na potwierdzenie swoich słów wręcza im wizytówkę z nazwą swojego biura, która brzmi "Łut Szczęścia".