Pod wpływem kokainy, której nie ruszał od sześciu lat, Kuba zaczyna dziwnie się zachowywać. Opętują go myśli, że wszyscy są sprzeniewierzeni przeciw niemu i czekają na moment, w którym mogliby go wykorzystać. Mimo to usiłuje zachowywać się lojalnie wobec swojego szefa Jacka. Musi znaleźć Malucha, aby wyjaśnić z nim kwestie związane z Betlejem. Jedzie więc pod adres, przekazany przez informatora, jednak na miejscu okazuje się, że nie ma tam Malucha. On sam w końcu znajduje Kubę. Za sprawą zeznać Mariusza oraz akcji antyterrorystycznej Kuba zostaje zatrzymany przez policję w swoim mieszkaniu. Wie już, że nie ma co liczyć na pomoc, ponieważ oszukał ludzi, dla których pracował, a tym, którym mógł ufać, groził.