Ćwiczono się w szermierce, w tym słownej, uczono historii - głównie własnego rodu. Czytano także pisma starożytne, aczkolwiek nieco cenzurowane ze względów religijnych. - Wycinano z pism antycznych kwestie, które będą się jakkolwiek wiązały z pogaństwem, i treści erotyczne. Rzym się okazywał absolutnie świątobliwym miastem i państwem, a doskonale wiemy, że tak nie było - opowiada w Radiu Naukowym dr Joanna Orzeł, badaczka kultury szlacheckiej z Uniwersytetu Łódzkiego.