Dyktator, jak wyjaśnia politolog, to ten autokrata, który zgromadził tyle władzy w swoim ręku, że nie musi się oglądać na innych. Nie potrzebuje zewnętrznych uprawomocnień, fasady demokracji. Dyktator staje się też personalizacją władzy. Co może go wpędzić w pułapkę, bo gdy system się wali, to na nim skupia się całą nienawiść.