„Mózg w probówce” to niewielki kawałeczek tkanki, który potrafi rosnąć i samoorganizować się. Oficjalniej nazywa się organoidem. – Nie można go porównać do dorosłego uorganizowanego mózgu, ale dla nas naukowców to perfekcyjny model – mówi w Radiu Naukowym prof. Maciej Figiel, kierownik Zakładu Neurobiologii Molekularnej w Instytucie Chemii Bioorganicznej PAN. Na takich mózgach w probówce wyhodowanych z linii komórkowych od pacjentów obciążonych chorobami neurodegeneracyjnymi przeprowadza się dokładne badania i testuje potencjalne leki.