W parafialnej kancelarii Rafał Przewoźniak załatwia ostatnie formalności związane ze ślubem. Ma się żenić z Ewą, wnuczką Józefiny. Ceremonia odbędzie się za dwa dni. Na plebanii trwają gorączkowe przygotowania do uroczystości. Przyszła panna młoda przymierza suknię. Zbigniew niezbyt trzeźwy wraca po załatwieniu spraw związanych z przyjęciem weselnym i umówieniu muzykantów. Tymczasem do Tulczyna, od strony Hrubielowa, wjeżdża na motorze młody mężczyzna w skórzanym kombinezonie. Wstępuje do restauracji, by napić się kawy. Przybysz rozmawia chwilę z obsługującą go kobietą. To Angelika, żona Janusza Tracza, miejscowego biznesmena i właściciela restauracji. Ten właśnie wszedł do lokalu i niezadowolony, że żona stoi za barem, nakazuje jego zamknięcie. Pijący piwo posłusznie wychodzą. Mężczyzna w skórzanym kombinezonie, zdumiony takim obrotem sprawy, na odchodnym rzuca Traczowi kilka słów. Ten wszczyna bójkę, ale to obcy, z podbitym okiem, ląduje na komisariacie.