Jagna zastanawia się, od kogo Seba pożyczył pieniądze na rozkręcenie biznesu. Ona mu przecież odmówiła. Kuba wybiera się na katechezę do szkoly. Ma obawy czy młodzież zechce go słuchać. Józefina delikatnie sugeruje, że powinien zacząć od tematu, który młodzież lubi. Janusz czyta w porannej gazecie artykuł o Kurku -celniku, który "uratował życie nielegalnym imigrantkom". Kurek wpada wściekły do Janusza. Boi się o swoją posadę. Jego przełożony już wypytywał co robił wieczorem na drodze. Kurek miał umowę z Januszem. Tracz obiecał, że będzie wystawiał przemytników Kurkowi, a ten będzie otrzymywał kolejne awanse. Miał łapać co miesiąc, albo dwa. A ostatni był pól roku temu- żali się Kurek. Kuba na lekcji w szkole próbuje przekonać młodzież, że wszystkie przyjemności są miłe Bogu, również sex ale musi być oparty na zaufaniu, miłości i odpowiedzialności za drugą osobę. Kuba zadaje pracę domową-nakazuje popełnić zły uczynek. Na nastepnej lekcji mowa będzie o naturze dobra i zła.