Sandomierskie zakłady produkcji konserw zaczynają nowy rozdział w swojej historii. Teraz, jako Dolina szczęścia, będą produkować konserwy o zupełnie nowym składzie i bezkonkurencyjnym smaku. Niestety, już pierwszego dnia po uroczystym otwarciu, tajne dokumenty zawierające m.in. recepturę nowatorskich konserw, trafiają w dziwnych okolicznościach do Urzędu Skarbowego, a stamtąd na posterunek policji. I choć dyrektor Doliny szczęścia nie wydaje się bardzo zatroskany tym faktem, sandomierscy policjanci uważają, że sprawę należy zbadać dogłębnie. Nieoczekiwanie ważnym tropem w śledztwie okazują się długopisy z logo fabryki konserw, które policja zabezpiecza podczas rozpracowywania szajki hien cmentarnych. Co łączy kradzieże wieńców z cmentarza z kradzieżą tajnych dokumentów? Okaże się, że dużo więcej, niż można przypuszczać. A osobą, która pomoże policji połączyć oba wątki, będzie ktoś związany z plebanią.