Stolarz Błażej Zacharski zostaje znaleziony martwy. Wszystko wskazuje na to, że śmierć nastąpiła w wyniku nieszczęśliwego upadku z metalowej drabiny. Jednak sandomierscy policjanci nie wykluczają, że ktoś Zacharskiemu w tym pomógł. Stolarz znajdował się w marnej kondycji finansowej, na karku miał dostawcę drewna, ponadto jeden z niezadowolonych klientów żądał natychmiastowego zwrotu zaliczki za wadliwie wykonane schody.