Życie Barbary płynie spokojnie i monotonnie. Kaliniec wydaje się spokojną wyspą, którą ominą burze wojny rozpoczętej w sierpniu 1914 roku. Wojska rosyjskie opuszczają Kaliniec, przychodzą Prusacy - zdaje się, że to już koniec zawieruchy - na przedmieścia Kalińca wracają jednak Kozacy. Dowódca niemiecki każe rozstrzelać kilkudziesięciu zakładników, zabiera z wojskiem kilkuset - miasto zostaje ogarnięte pożarem wznieconym przez Prusaków. W tłumie uciekinierów Barbara wraz ze służącą Julką odbywa dramatyczną wędrówkę, ścigana pożarami i strachem o niewiadomy los własny i najbliższych.