Bartłomiej Szkop zjawia się w szpitalu psychiatrycznym, w którym to widzimy również Baśkę, Zygmunta, Helenę i profesora w rolach lekarzy, Maksa i Elizę w roli pielęgniarzy, Grzegorza jako salowego oraz Tadeusza jako pacjenta. Okazuje się, że Bartek przez trzy miesiące przechodził terapię polegającą na tym, że stworzył sobie swój własny wyimaginowany świat, w którym to wyobrażał sobie siebie jako studenta socjologii Michała Zielińskiego realizującego swoją pracę zaliczeniową w Klatce B. Bartek oddaje profesorowi kasety jakie udało mu się nagrać podczas terapii. Nie ma jednak na nich nikogo z mieszkańców Klatki, poza nim samym. Brakuje jednak kaset nr 8, 13 i 38. Przemierzając szpitalny korytarz Bartek dostrzega znajome mu postaci lekarzy i pacjentów. Wśród nich są także jako pacjentki: asystentka profesora z 1977 roku wołająca Bartka imieniem Michał oraz matka Elizy, która przekazuje Bartkowi jakiś tajemniczy zeszyt. W następnej przepełnionej metaforą scenie, Bartek opuszcza szpital wioząc na wózku inwalidzkim telewizor, wielokrotnie zadaje pytanie: "Jaką rozdzielczość ma rzeczywistość?".