Właścicielka „El Fuego”, Marzena, razem z rodziną mieszkała kilka lat na południ Europy, gdzie jedzenie posiłków w rodzinnych knajpkach jest czymś oczywistym. Wtedy to zamarzyła o posiadaniu własnej restauracji, którą po powrocie do Polski otworzyła 5 lat temu w Rąbieniu, w pobliżu willowej dzielnicy. Wymarzone „El Fuego” to oczywiście lokal rodzinny, gdzie Marzenie pomaga jej syn oraz siostra. Początki jak zwykle były entuzjastyczne – w końcu to realizowanie marzeń, więc przestronne wnętrza „El Fuego” Marzena urządzała sama. Chociaż nazwa oznacza „ogień” to wysokie wnętrze jest białe, częściowo urządzone stylizowanymi meblami, którym towarzyszą nowoczesne kanapy. Niestety interes idzie coraz gorzej. Pomimo tego, że ostatnio Marzenie udało się zatrudnić wreszcie dobrych kucharzy, prawdziwych pasjonatów swojego zawodu i to z 10-letnim doświadczeniem, wnętrza restauracji nie zapełniły się głodnymi gośćmi. Właścicielka sama nie wie, gdzie popełniła błąd i czuje się już zmęczona ciągłą walką o utrzymanie restauracji. Tym bardziej, że zarówno ona sama, jak i jej syn i siostra nie mają żadnego doświadczenia w gastronomii – ich pierwsza praca w tej branży to właśnie „El Fuego". Zatrudnieniu tam kucharze, problem widzą wyraźnie – restauracja jest źle zarządzana, a ich szefowa skupia się na sprawach syna i siostry, zamiast na restauracji. Tym razem Magda Gessler będzie miała naprawdę twardy orzech do zgryzienia, bo jak przekonać Marzenę, że w pracy musi zacząć polegać na profesjonalistach, a nie na ukochanej rodzinie?