Restauracja i pizzeria „God father” położona opodal katowickiego „Spodka” wydawała się być świetnym interesem. Tak ją właśnie zarekomendowano Krzyśkowi – DJ’owi z Krakowa. Jego żona, Karolina, zawsze chciała mieć restaurację, więc kupili ten lokal „z dobrodziejstwem inwentarza”, czyli całym zespołem, menu, wystrojem wnętrza. Jedyną zmianą, którą wprowadzili nowi właściciele była kosmetyczna zmiana nazwy z „God father” na „Good father”. Ponieważ oboje nie mieli doświadczenia w prowadzeniu restauracji, całkowicie zawierzyli pracownikom, sami tylko przyjeżdżali z Krakowa raz na jakiś czas. Na efekty takiego postępowania nie musieli długo czekać – restauracja szybko przestała być dochodowym interesem, a zaczęła być problemem. Nie pomogło zatrudnienie menadżerki, bo kucharze nie liczą się z jej zdaniem. Pojawiły się za to konflikty w zespole, których Krzysiek i Karolina, zaprzyjaźnieni ze swoimi pracownikami, nie potrafią rozwiązać. Zdesperowani proszą o pomoc Magdę Gessler!