Doktor Adam Domański zostaje pobity przez męża kochanki. Udaje się po zwolnienie do prowincjonalnej przychodni w Bolesnej. Ośrodek zmaga się z natłokiem pacjentów i brakiem pracowników.
Jak nisko może upaść lekarz… kiedyś nawet ceniony lekarz? – zastanawia się Adam Domański, budząc się w nietypowym miejscu i… w towarzystwie nietypowego „kolegi”. Domański jest pod ścianą, z niechęcią musi przyjąć wcześniejszą propozycję pracy w przychodni w Bolesnej. Personel przychodni żyje echem dramatycznego wydarzenia, jakie dzień wcześniej było udziałem „Młodego” Małeckiego i jego ostatniego pacjenta, pana Jabłkowskiego. Wezwani na miejsce policjanci mają niemały kłopot: Jabłkowski, który stał się przyczyną tylu problemów, nie figuruje w żadnych policyjnych rejestrach - jakby w ogóle nie istniał. Przy okazji wyjdzie też na jaw osobisty problem Małeckiego, który jest tego dnia na tyle roztrzęsiony, że nie jest w stanie zająć się jednym z kolejnych pacjentów. Z opresji uratuje go pielęgniarka Ania, która nawet nie domyśla się jakie związki łączą Mieszka z potrzebującym pomocy mężczyzną. Pomimo burz i zawieruchy, Grażyna jak co dzień musi trwać na posterunku i dawać odpór kolejnym falom pacjentów. Jako że jeden obraz jest więcej wart niż tysiąc słów, niektórzy potraktują tę sentencję dosłownie. Grażynie trudno będzie pozbyć się potem przykrego wspomnienia, co niektórzy z pacjentów kryją pod spodniami… Gdy wreszcie w placówce pojawia się dyrektor Żyłka, wszystkie pożary zostaną ugaszone, a staruszki uleczone. Adam Domański dostanie pracę, wypełniając tym samym wakat po Basi, a przyzwyczajeni do innych standardów pacjenci przeżyją szok. Obcesowy i bezpośredni sposób radzenia sobie z pacjentami, zwłaszcza tymi, których dolegliwości są delikatnie mówiąc dyskusyjne, sprawia, że kilka osób czeka przykra pobudka. To nie jest kolorowy szpital z reklam… to jest brutalna rzeczywistość
W życie doktora Domańskiego wkrada się wyjątkowa stabilizacja: ma pracę i wynajął mikroskopijne mieszkanko od państwa Talarów. Problem w tym, że wprowadziła się do niego kochanka Magda, a to oznacza kłopoty. Po pierwsze - Magdy szuka jej agresywny mąż i szanowany pan doktor musi chować się po krzakach. Po drugie - okazuje się, że Magda przyzwyczajona do pewnych standardów, dość wysoko jak na sytuację Adama podnosi poprzeczkę – na początek Domański ma załatwić, żeby w mieszkaniu było przynajmniej ciepło. Pan Talar obiecuje wstawić do mieszkania piecyk i jak się potem okaże, będzie to zaczyn nowych, niemałych kłopotów.Policjant Kwiatkowski bada sprawę tajemniczych wydarzeń w przychodni. Przy okazji śledztwa na jaw wychodzi przeszłość pielęgniarki Ani. Domański w pracy ostro ściera się z Małeckim – przejrzał pewien sekret kolegi i uważa, że Młody jest kiepskim lekarzem. Dla Mieszka najgorsze jest to, że Domański szybko udowadnia, że ma rację… W kolejny spór Domański wda się z pediatrą Basią Targalską, która również nie przepada za nowym kolegą. Przy okazji wyjdzie na jaw, że lekarka sama boryka się z niemałymi problemami.
W malowniczej Bolesnej nastaje kolejny poranek – i kolejny raz, kiedy Domański budzi się w nieswoim łóżku. W jego kamienicy doszło do dramatu – a Adam po niemałych perypetiach wylądował na cudzej kanapie, w dodatku w atmosferze narastającego konfliktu pod tym gościnnym dachem. Tego dnia Mieszko Małecki razem z pielęgniarką Anią odbywają wizyty domowe. Na liście mają odwiedziny u pani Wańczyk – to stała bywalczyni przychodni, która ochoczo diagnozuje u siebie kolejne choroby. Ostatnio twierdziła nawet, że jej mieszkanie odwiedzają Afrykanie, więc Mieszko podejrzewa u niej chorobę psychiczną. Mieszkowi i Ance naprawdę dobrze się razem gada do tego stopnia, że Mieszko spóźnia się na... spotkanie ze swoją narzeczoną Agatą.
Policjanci z komendy w Bolesnej są przekonani że śmierć w kamienicy Talarów to było morderstwo. Na miejscu zbrodni znaleźli dowody wskazujące na możliwy udział Domańskiego, ten jednak z właściwym dla siebie wdziękiem zaprzecza tym oskarżeniom. Czy za zabójstwem może stać Adamiak, który widziany był tego samego dnia pod kamienicą? Czy Domański znów będzie musiał uciekać przed kłopotami? Tymczasem Grażynie znów w wykonywaniu obowiązków służbowych najbardziej przeszkadzają pacjenci a zwłaszcza mały Szulc, proszący by ktoś zajął się jego ojcem który oberwał piłką w głowę. Z kolei Młody z pomocą przyjaciela Jarosława Kozioła próbuje przeprosić narzeczoną za swoją wczorajszą absencję, ta jednak nie ma ochoty z nim rozmawiać. W przeciwieństwie do Ani, którą młodzi lekarze spotykają w przychodni. Kozioł jest pod wrażeniem dziewczyny i od razu zaprasza ją na swoje urodziny. Okaże się że ta trójka świetnie się dogaduje a ilość spożytych procentów spowoduje podjęcie decyzji o przeniesieniu imprezy do Przychodni. Dla Mieszka i Ani będzie to wieczór którego długo nie zapomną. Podobnie jak Grażyna która jako pierwsza zjawi się rano w przychodni.
Wydarzenia ostatnich dni oraz brak leków sprawiają że Domański jest w wyjątkowo złej formie. Czy mimo kłopotów i tym razem spadnie na cztery łapy? Podczas gdy poszukuje możliwości zdobycia dla siebie leków, Basia próbuje dowiedzieć się prawdy o jego chorobie. Wpadają na siebie pod Instytutem Chorób Rzadkich i ciężarna lekarka wbrew swojej woli bierze udział w realizacji pewnego planu. Po wydarzeniach poprzedniego wieczoru Mieszka odwiedza na dyżurze jego narzeczona, Agata. Mieszka czeka także druga poważna rozmowa – z Anią. Wkrótce Ania przypadkiem znajduje zdjęcie, które jest kluczem do pewnej skrzętnie skrywanej tajemnicy młodego lekarza...
Młody nie jest w stanie przypomnieć sobie wydarzeń poprzedniego wieczoru, jednak jest prawie pewien, że stało się coś złego. Ania próbuje dowiedzieć się czegoś więcej o Małeckim od jego przyjaciela Kozioła. Podstępem zdobywa klucze do jego mieszkania. Basię odwiedza dobry znajomy, Krystian. Ojciec który wychowuje sam trójkę dzieci przychodzi do lekarki w sprawie wysypki najmłodszego syna. Basia podejrzewa, że dziecko jest poważnie chore. Domański ma już plan jak zaopatrzyć się w stałą dostawę leków, jednak w realizacji celu potrzebna mu będzie pomoc Talara. Grażyna złości się na dyrektora Żyłkę za pijacki wybryk z jej mężem, ale w obliczu widma większych problemów podejmuje się na jego życzenie ważnej misji. Popełnia jednak pomyłkę, która uruchamia sekwencję zdarzeń jaka może się zakończyć kompletną katastrofą dla całej przychodni. Żyłka próbuje rozwiązać kolejny kryzys wizerunkowy, ale kamery które zainstalował w swoim gabinecie działają na jego niekorzyść…
Mieszko jest w poważnych tarapatach. Może liczyć na pomoc, jednak wiążą się z nią pewne oczekiwania, które musiałby dość szybko spełnić. Młody próbuje zapomnieć o kłopotach, angażując się w pracę w przychodni. Jedną z pacjentek jest Pani Wańczyk, która przychodzi do lekarza z kolejną już chorobą. Wańczyk czuje że umiera i za wszelką cenę nie chce opuścić przychodni. Przewrotnie okazuje się, że tylko Domański potrafi odkryć, co jej tak naprawdę dolega. Domański wyznaje Talarowi prawdę o swojej chorobie. Sąsiad zostaje wciągnięty w plan lekarza. Talara w tak eleganckim wydaniu jeszcze nikt w Bolesnej nie widział... Ania dostaje propozycję od Kozioła i postanawia z niej skorzystać. Jest szansa, że będzie widywać Mieszka jeszcze częściej. Jednak już pierwsze spotkanie Ani i Młodego nie należy do najprzyjemniejszych. Do przychodni trafia Estera, żona dyrektora Żyłki. Jest zaskoczona tym, że nie zastała męża. Żyłka w tym czasie prowadzi śledztwo w sprawie Drachala. Okazuje się że nie jest to jedyne śledztwo prowadzone w Bolesnej. Tajemniczy mężczyzna próbuje znaleźć Domańskiego wypytując o niego w Klinice w której ten pracował wcześniej. Lekarz obawia się że jego oszustwo wyszło na jaw.
Grażyna zaskoczyła pracowników przychodni swoim nowym image ‘m. Za tą nieudaną metamorfozą stoi jej mąż Janusz. Żyłka podejrzewa, że zahukany małżonek jest ofiarą przemocy domowej i postanawia przemówić Grażynce do sumienia. Żyłka zdobywa nowe informacje w sprawie Drachala. Okazuje się, że starszy Pan nie był wcale tak biedny na jakiego wyglądał. Teściowej Basi, która wciąż wierzy że jej syn żyje, nie podoba się zażyłość synowej z doktorem Domańskim. Wkrótce w jej drzwiach staje tajemniczy mężczyzna a Basia dostaje dziwny telefon z banku. W przychodni pojawia się pacjent w poważnym stanie. Jednak Małecki w trakcie badań wyklucza wszystkie choroby na które wskazywałyby objawy Pana Falkowskiego. Młody potrzebuje pomocy Ani, jednak okazuje się że w zabiegowym jej miejsce zajęła nowa pielęgniarka.
Zaniepokojona Targalska pojawia się u Domańskiego, szuka synowej która nie wróciła na noc do domu. Adam postanawia odnaleźć tajemniczego mężczyznę, który obiecał Targalskiej informacje o Jacku i kolejny raz wpada w kłopoty. Żyłka jest w szoku gdy dowiaduje się kto został wykonawcą testamentu Edwarda Drachala. Czuje że pojawienie się Domańskiego i Drachala w tym samym czasie w przychodni to nie był przypadek. Zwłaszcza, że okazuje się że testament Drachala może być sporo wart. Agata zaczyna podejrzewać, że Mieszka i Anię coś łączy.
Ile błędów może popełnić młody lekarz? Okazuje się, że całkiem sporo. Na niechlubną listę przewinień doktora Małeckiego trafia kolejny błąd w wystawionym właśnie akcie zgonu. Mieszko jest w coraz gorszym stanie i wreszcie postanawia coś z tym zrobić. Domański również nie uczy się na błędach. Kolejny już raz budzi się z poobijaną głową. Okazuje się, że nie on jeden. W szpitalu wylądował również jego sąsiad Talar. Domański musi znów szukać sposobu na zdobycie lekarstwa ratującego mu życie. Do przychodni trafia Pan Lorenc ( Ryszard Rembiszewski) . Szarmancki mężczyzna wyznaje miłość Grażynie i wkrótce prosi o jej rękę. Zgodnie z zaleceniem lekarskim Grażyna nie gasi nadziei miłego starszego pana. Do przychodni jako pacjentka zgłasza się również Magda. Mimo, iż za wszelką cenę, próbuje uniknąć spotkania z Domańskim, to trafia właśnie do jego gabinetu. Domański prosi Młodego by zajął się Talarem podczas swojego dyżuru. Młody lekarz wyznaje Adamowi ze Żyłka zaczął się nim interesować i grzebie w jego przeszłości.
Jadących do pacjentów Mieszka i Anię zatrzymuje policja. Okazuje się że zatrzymanie nie jest przypadkowe, a jego skutki są dla Ani bardzo poważne. Tymczasem Domański, jeszcze przed przekroczeniem progu przychodni musi zając się pierwszym pacjentem. By ratować mu życie, musi dokonać włamania. Grażyna oczekuje niespodzianki z okazji rocznicy ślubu, ale Janusz wydaje się nie czytać sygnałów. Dyrektor Żyłka wmieszany jest w pewien tajny plan. Z kolei Basi składa odwiedziny Marcin (w tej roli Rafał Cieszyński), dawny kolega jej męża. Mężczyzna ewidentnie ma ochotę na częstsze spotkania. Teściowa Basi wykazuje się przy tej okazji sporą fantazją i… perfidią. Domański i Żyłka poznają ostatnią wolę Ernesta Drachala. Żyłka nie jest z niej zadowolony. Domański również, jako że przypadła mu opieka nad kotem, Hermesem, którego jeszcze dziś musi odebrać z mieszkania. Młody zwierza się Domańskiemu. Próbują rozszyfrować, dlaczego w ich snach pojawia się czasem Jabłkowski. Mieszko prosi starszego kolegę o radę, a ten jest z nim bardzo szczery…
Estera wchodzi do mieszkania Domańskiego i znajduje go nieprzytomnego na podłodze. Ocucony lekarz próbuje przypomnieć sobie wydarzenia poprzedniego dnia. Opowiada Esterze o znajomości z jej ojcem, zaginięciu Basi, cudzie narodzin, kąpieli kota, zemście zdradzonego męża i pamiętniku Drachala. Próbując poskładać wspomnienia Domański odkrywa też, kto tak naprawdę zabił Talarową. Młody, w niezwykle trudnej dla siebie sytuacji, otrzymuje pomoc ze strony, z której najmniej się jej spodziewa. Przeszłość dogania również Anię, która próbuje naprawić błąd, jaki kiedyś popełniła, lecz wybiera najgorszy z możliwych sposobów. Dzięki Domańskiemu Estera odkrywa prawdę o swoim ojcu. Dowiaduje się, po co tak naprawdę Drachal vel Jabłkowski pojawił się w przychodni w Bolesnej. Okazuje się też że starszy Pan miał spore poczucie humoru a poza córką najcenniejszy w jego życiu był kot Hermes..