Czy zauważyliście, że po wypiciu alkoholu częściej chce Wam się siku? Alkohol oddziałuje na zmniejszenie wydzielania wazopresyny, kluczowego hormonu regulującego gospodarkę wodną w naszym ciele. Hormon ten daje znać nerkom: “wchłaniajcie wodę z powrotem do organizmu”, a to skutkuje mniejszą ilością moczu i jest on bardziej zagęszczony. Gdy jednak poziom wazopresyny spada pod wpływem na przykład alkoholu, nasze ciało produkuje więcej moczu niż zazwyczaj. Na ilość produkowanego moczu wpływa również, co oczywiste, ilość spożytej wody – stanowi ona aż 94% objętości piwa. W jednym kuflu złocistego trunku jest wystarczająco płynu do zainicjowania produkcji moczu. Innym ważnym aspektem jest skład elektrolitów w piwie. Sód zatrzymuje płyny w organizmie, ale jego zawartość w piwie jest znacznie niższa od potasu, który ma właściwości moczopędne. W ten sposób występuje propocja składników mineralnych sprzyjająca wytwarzaniu moczu i zachęcająca do częstszych wizyt w łazience.