W poezji starogermańskiej, recytowanej przez skaldów na dworach Islandii, Norwegii czy Danii, stosowane były tak zwane kenningi. Zamiast nazywać wprost rzeczy, poeci używali omówień. I tak na przykład „rumak fal” to statek, „motyka do ran” – miecz, a „wielorybia droga” – morze. Jak sądzicie, co to takiego: „żwir na drodze morskiego rumaka”...? To plaża!