Jest 1970 rok i w całym kraju rozpoczyna się kryzys. Młody inżynier kieruje zakładem, pełniąc obowiązki dyrektora. Nałożony na fabrykę plan jest niemożliwy do wykonania. Warunki pracy są trudne, a maszyny - stare. Ich nadmierna eksploatacja grozi wypadkiem i niebawem rzeczywiście dochodzi do tragedii. Robotnicy ogłaszają strajk. Bezradnemu szefowi pozostaje liczyć na pomoc „z góry”.