Dzięki wyjazdom do sanatorium zostałam prezydentką, poznałam super ludzi, wygrałam wybory miss, przeżyłam burzliwy romans i nawdychałam się jodu na całe życie, a to wszystko na koszt NFZ! Razem z moim kumplem Marcinem, którego poznałam właśnie w sanatorium 11 lat temu, wspominamy te beztroskie czasy i pozdrawiamy cały Rymanów Zdrój.