Nad ranem Sebastiana budzi pukanie do drzwi - kurier przyjechał po narożnik. Mężczyzna udaje, że nie ma go w domu. Dzwoni też do Violetty, żeby zaproponować jej rozwiązanie ich problemu. Sytuacja jednak wymyka się spod kontroli. Fic informuje Marka, że pozew rozwodowy został złożony. Dobrzańscy uznają, że nadszedł czas, żeby porozmawiać z dziećmi. W międzyczasie listonosz przynosi list polecony do Uli. Dzieci od razu zauważają, że to pismo z sądu. Prześcigają się w domysłach. Mają jednak przeczucie, że sprawa jest poważna. Ala próbuje zbagatelizować ich pomysły. Z drugiej strony sama wzywa Józefa na pomoc - muszą porozmawiać z Ulą i Markiem! Adam jest pod wrażeniem nagłej zmiany w zachowaniu współpracowników. Również Ewa postanawia skorzystać z okazji, żeby zbliżyć się do nowego "prezesa". Wykorzystuje do tego wiedzę, którą dostała od księgowych. Bożenka widzi, jak Adam i Ewa dobrze się bawią. Jest zazdrosna. Postanawia coś z tym zrobić! Po intensywnym dniu Violetta i Sebastian wracają do domu. Podczas rozmowy sytuacja ponownie robi się niezręczna. Wieczorem Viola spędza czas z Angelicą, która postanawia otworzyć siostrze oczy! Ula i Marek ponownie ścierają się w sprawach zawodowych - sytuacja w małżeństwie jest coraz bardziej napięta. Józef odbiera dzieci ze szkoły. Wszyscy jadą do domu Dobrzańskich i czekają na Ulę i Marka. Julka i Kuba korzystają z nieuwagi dziadków i podkradają list z sądu.