Tuż za Legnicą na południe, jadąc w kierunku Sudetów, ale daleko jeszcze od masywu Śnieżki, teren zaczyna powoli falować. Delikatnie unosić się i upada. Przekształca w coraz to wyższe, ale łagodne wzniesienia, zakręty i czoła pagórków. Zabierając ze sobą krajobraz kulturowy Dolnego Śląska, nieubłaganie zagłębiamy się w Pogórze Kaczawskie. Niemal wyludnioną, bliżej nieznaną w Polsce krainę. Otoczoną wiankiem średniowiecznych warowni i historycznych miasteczek. Wyrosłą na zastygłej lawie - Krainę Wygasłych Wulkanów.