Ze szczytu góry Schauinsland, z której w średniowieczu Bryzgowijczycy czerpali swoje srebrne bogactwo, krakowski podróżnik i smakosz zjeżdża kolejką linową do zabytkowego centrum Fryburga, gdzie pod gotycką katedrą, cudem ocalałą z alianckich bombardowań w czasie II wojny światowej, robi zakupy na targu spożywczym. Wśród ozdobnych kamienic przy Münsterplatz degustuje Maultaschen z wieprzowiną i jarzynami, miejscowy pierwowzór naszych pierogów, a pod Bramą Szwabską gotuje arcyniemieckie ziemniaki ze szpekiem i młodymi kurkami w winie. Finałem wizyty w tym uniwersyteckim, ekologicznym i nowoczesnym mieście jest kufelek piwa w dawnej dzielnicy rybaków.