Basia umawia się na obiad z ojcem. Myli godzinę spotkania, ale na szczęście wpadają na siebie pod restauracją. Przełamują pierwsze lody. Przypadkiem spotykają strategicznego klienta Oskara, Tadeusza. Basia z Wiktorem i Justyną omawiają kolejne zlecenie. W trakcie wesela ma miejsce awaria prądu. Wyjście awaryjne Basi, czyli świece i muzyka „bez prądu” w wykonaniu Wiktora zachwycają młodych i babcię panny młodej.