Karol i Tadzio oczekują w szpitalu narodzin dzieci. Dowiadują się, że wszystko potrwa jeszcze jakiś czas i wracają do domu. Panowie postanawiają przygotować mieszkanie na przyjęcie potomków i zamieniają salon w pobojowisko. Po telefonie ze szpitala wracają do żon. Na miejscu okazuje się, że to Danka urodziła syna. Zawiedziony Karol walczy z zazdrością. Jemu natomiast urodziła się córeczka. W domu przyjaciele zastają matkę Aliny, ta zapędza obu panów do robienia porządków. W końcu w domu zjawiają się dzieci.