Gdy Grzegorz miał siedemnaście lat, trzy razy dachował dużym Fiatem taty - dziś stać go na odkupienie samochodu, więc szuka dla rodziców zadbanego wiekowego auta z duszą. Swoje 30 tysięcy złotych chce przeznaczyć na wytwór niemieckiej, radzieckiej, brytyjskiej lub amerykańskiej motoryzacji, który dowiezie tatę Wojciecha i mamę Elżbietę na Mazury.